16 lat minęło

Wszystko wskazywało na to, że   kolejne urodziny Bartosza odbędą się według utartego scenariusza.
Najpierw Msza Św. potem rodzinna impreza na działce.  Tak też było w te szesnaste urodziny, ale Magda wpadła na pomysł, żeby po rodzinnej imprezie ( na drugi dzień) zrobić bratu urodziny z  młodzieżą poza domem. Zaprosiła swoją przyjaciółkę z chłopakiem i swojego chłopaka, Wszyscy oni się zgodzili. Spotkali się w południe, a wrócili późnym popołudniem. Byli na kręglach, potem próbowali dostać się do dziecięcego parku rozrywki, a skończyli w Mac Donaldzie .
Ja tymczasem miałam bardzo......bardzo dużo czasu dla siebie. Było to o tyle miłe, że nie musiałam cały czas myśleć jakby tu zagospodarować czas Bartkowi, żeby nie siedział bezczynnie, gdy ja jestem zajęta robotami domowymi. Ten czas uświadomił mi czego tak naprawdę chcę dla naszego syna. Grona znajomych z którymi wyskoczy do kina, na rower czy tak po po prostu na włóczenie się po mieście.
I tego mu życzę z całego serca!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Opowieść ojca przez mongolskie stepy w poszukiwaniu cudu" - Rupert Isaacson

Twoje dziecko jest inteligentne.

"Maria i ja"